poniedziałek, 27 stycznia 2014

dziecięco i dziewczęco :)

Najmłodszy z rodu uwielbia bawić się pieluszką... 
Na wielu blogach widziałam już "żujki z metkami" i cały czas zbierałam się aby uszyć taką dla Franka....
Przyszły ferie, starsza siostra mogła chwilę zająć się bratem... 
więc szybciutko usiadłam do maszyny i flanelową pieluchę przerobiłam na coś bardziej poręcznego :)
wyszła mi o taka żujka


jak widać bardzo dobrze się sprawdza :)


A skoro wspomniałam już o starszej siostrze to....
 przyszła dzisiaj do mnie moja córka i poprosiła... 
abym nauczyła ją szyć... 
na początek tak w ręku a potem, to chciałaby na maszynie...
no więc zaczęłyśmy naukę....
szybka instrukcja... 
pierwsza próba...


a zaraz potem pierwsze DZIEŁO 


piękne, prawda?
:)
jutro siadamy do maszyny ;)

Było już dziecięco, teraz będzie dziewczęco...
Niby nic wielkiego, bo tylko przyozdobione gumki do włosów, ale ile radości dają :)
 myszka Mini


ulubiony angry birds

wspomnienie lata - truskawka


wspomnienie wiosny - biedronka


połączenie wiosny i lata


kwiatek z pierwszym obszywanym przeze mnie guzikiem


i kwiatek, który nie ma jeszcze przypisanej funkcji...


no i jeszcze wszystkie razem


zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień... :)

pozdrawiam i przypominam o moim candy :)

Mruwka

3 komentarze:

  1. Ojej ! Radość Najmłodszego ,to widać gołym okiem , jak miętosi swoją żujkę :-)
    A córka to zdolne ręce ma.. :-) Rośnie Ci wielki talent :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj rośnie Ci konkurencja :) fajnie ze córa chce będziecie razem w ten sposób spędzać czas a to wydaje mi sie super sprawa:)

    OdpowiedzUsuń