czwartek, 30 stycznia 2014

Dziecię przy maszynie cz. 2 :)


Jak widać zapał dziecka nie minął :) 
Jula nie mogła się doczekać kiedy znowu usiądzie do maszyny :)
dzisiaj dostała zielone światło i cała szczęśliwa szyła :)


a oto dzieła zaraz po wyjściu spod maszynowej igły



a co to takiego?
przedstawiam Wam kolejnego z rodzinki "kwadraciaków"
tym razem robot uszyty dla brata


Materiał, który wybrała Jula to stara dziadkowa koszula.
Szymek szczęśliwy i przytulanka już śpi razem z nim.
W ramach nauki szycia "tuneli" powstał worek na gumki do włosów.... 
spory, bo Julka ma ich coraz więcej...
o taki :)


i z zawartością


Może zauważyliście, że dzieła mojej Julki mają swoją metkę :)


To nasze oznaczenie prac uszytych w ramach naszej Zimowej Akademii Szycia :)
Kolejne pomysły czekają na realizację :)
oj dzieje się tej zimy :)

pozdrawiam 

Mruwka

wtorek, 28 stycznia 2014

Zimowa Akademia Szycia :)

Wczoraj moja córcia pierwszy raz szyła.. ręcznie... nic wielkiego... filcowe serduszko :)
Dzisiaj przeszła na wyższy poziom i uczyła się szyć na maszynie...
Ale zacznijmy od początku....
 co by tu uszyć???? 
coś prostego i fajnego... 
no to przytulanka :)
najpierw był projekt... (zgodnie z radą mamy duże i proste kształty)


wybór materiału... 
padło na starą tunikę Julci


instrukcja jak szyć... 
i zaczynamy...


oto efekty....


ale (i to ma po mnie ;)) skoro się udaje to trzeba się brać za prawdziwe szycie :)


szybko jej to poszło :)


potem był wybór guziczków


wypychanie


mam pomogła zaszyć i przyszyć guziki
i oto efekt pracy


no i moja zdolna córcia ze swoim dziełem :)))


Tym samym rozpoczęłyśmy projekt pod nazwą
Zimowa Akademia Szycia :)
 potrwa przez ferie zimowe a może i dłużej....
zobaczymy na ile starczy dziecięciu zapału :) (a mamie cierpliwości ;))


a potem na szybko powstała jeszcze jedna nowa gumka do włosów....


i takiego słońca Wam życzę

Mruwka

poniedziałek, 27 stycznia 2014

dziecięco i dziewczęco :)

Najmłodszy z rodu uwielbia bawić się pieluszką... 
Na wielu blogach widziałam już "żujki z metkami" i cały czas zbierałam się aby uszyć taką dla Franka....
Przyszły ferie, starsza siostra mogła chwilę zająć się bratem... 
więc szybciutko usiadłam do maszyny i flanelową pieluchę przerobiłam na coś bardziej poręcznego :)
wyszła mi o taka żujka


jak widać bardzo dobrze się sprawdza :)


A skoro wspomniałam już o starszej siostrze to....
 przyszła dzisiaj do mnie moja córka i poprosiła... 
abym nauczyła ją szyć... 
na początek tak w ręku a potem, to chciałaby na maszynie...
no więc zaczęłyśmy naukę....
szybka instrukcja... 
pierwsza próba...


a zaraz potem pierwsze DZIEŁO 


piękne, prawda?
:)
jutro siadamy do maszyny ;)

Było już dziecięco, teraz będzie dziewczęco...
Niby nic wielkiego, bo tylko przyozdobione gumki do włosów, ale ile radości dają :)
 myszka Mini


ulubiony angry birds

wspomnienie lata - truskawka


wspomnienie wiosny - biedronka


połączenie wiosny i lata


kwiatek z pierwszym obszywanym przeze mnie guzikiem


i kwiatek, który nie ma jeszcze przypisanej funkcji...


no i jeszcze wszystkie razem


zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień... :)

pozdrawiam i przypominam o moim candy :)

Mruwka

piątek, 10 stycznia 2014

historia pewnego stroju....


A było to tak.....

- Julciu za co chcesz się przebrać na bal karnawałowy?
- Za Willmę Filnston
- Ok.... uszyjemy
(W tamtym roku był Fred to teraz może być małżonka)

wzór z internetu...


części składowe z taniego sklepu "kupisz tu wszystko"
z bluzką w kolorze cielistym w rozmiarze xxs był problem więc kupiłam na swój rozmiar i dopasowałam do dziecka :)


godzina przy maszynie i powstało to:


córka zadowolona, ja również...
Dzień przed balem, czyli wczoraj, odbieram dziecko ze szkoły....
- Mamusiu nikt w mojej klasie nie zna Filnstonów (jak dla mnie to baaaardzo dziwne...) i dziewczyny powiedziały, że będę wyglądać jak dziwadło... aj ja nie chcę być dziwadłem....
- No i co teraz?
- Uszyjesz mi inny strój?
- Na jutro? Za co chcesz się przebrać?
- Za Dzwoneczka....
- No to idziemy po zieloną koszulkę :)

wzór z internetu



Kolejna godzina przy maszynie, potem kolejna na dodatki i wyszło to:


mina odpowiednia do pory dnia.... zmęczone dziecko a mama zdjęcia pstryka :) 


powstały oczywiście zielone nakładki na buty z pomponami (z wacików kosmetycznych) 
problem pojawił się przy skrzydełkach, bo w domu nie było drutu! (trzeba to nadrobić, bo drut się przydaje)
z pomocą przyszedł stary "kołozeszyt", białe rajstopki i klej z brokatem :)


koczek robiony "na skarpetkę" :)
dziecko z balu wróciło szczęśliwe, bo nie było innego Dzwoneczka na sali :)))) 
Willmy Flinstone również :)

I to tyle tak szybko....
gorąco pozdrawiam i zapraszam na moje candy

mruwka

środa, 8 stycznia 2014

URODZINOWE CANDY


Jak ten czas szybko leci...
Dopiero niedawno rozpoczęłam przygodę z blogiem.... 
a tu już dzisiaj DWA lata minęły :)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny na moim blogu. 
Specjalne podziękowania dla Szanownej Koleżanki, która namówiła mnie do założenia bloga :)
Podsumowań nie będzie...
ale w ramach podziękowania ogłaszam urodzinowe candy :)


do wygrania o taki portfel (całkiem duży 10,5 x 21 cm)
uszyty z czarnego drelichu i ślicznej kropkowanej bawełny



ale jak to w urodziny bywa najlepsze są niespodzianki, więc i u mnie będą :)
ale o to chodzi w niespodziankach, że nie wiadomo ile i jakie będą :)

Zasady zabawy:
zostaw komentarz pod tym postem,
umieść baner informujący o zabawie na swoim blogu z linkiem do tego posta, a jeśli  nie masz bloga w komentarzu podaj swój e-mail,
będzie mi miło, jeśli zostaniesz ze mną na dłużej :)

zapisy do 13 lutego
losowanie dzień później....

serdecznie zapraszam do zabawy

pozdrawiam
mruwka