wtorek, 16 lipca 2013

różne różności i wygrane candy :)


Oj dużo się dzieje.... nie ma czasu na pisanie i wstawianie wszystkiego....
Korzystając z tego, że dzisiaj dzieci położyły się o "ludzkiej porze" ;) mogę pokazać efekty pracy ostatnich dni (no może tygodni ;))

Koniec czerwca oznaczał u nas również koniec edukacji przedszkolnej dla Julki :) postanowiłyśmy więc podziękować za lata spędzone w przedszkolu i tak oto powstały...

anioł przedszkolaków z "Delfina" 
oczywiście z tytułowym delfinkiem i ubrany tak jak lubi Julcia czyli geterki i tunika :)


dla pań przedszkolanek.... zakładki do książek


i świeczki


oczywiście Julcia we wszystkim pomagała, bo to przecież prezenty od niej :)

Udało mi się ostatnio też wygrać na blogu SZYCIE ISABELL  oto jakie słodkości otrzymałam



baaaardzo dziękuję :)


A teraz mój tortowy debiut... 
Torty "jadalne" już robiłam, ale papierowy tort był dla mnie nowością. 
Został zamówiony na ślub, aby ukryć w nim pieniądze i różne niespodzianki. 
Oto proces jego powstawania... a że jestem z niego dumna zdjęć będzie sporo ;)
szablon kawałków zrobiłam sama metodą prób i błędów... 
w stanie surowym tort wyglądał tak:


potem zaczęłam ozdabianie
kwiatki na środku:


zamiast bitej śmietany był woal ze szklanymi koralikami i kwiatkami




a całość wyglądała tak:



 każdy kawałek przepasany był satynową wstążką z kokardką


a w środku wypełnienie z organzy.... i niespodzianki dla młodej pary ;)


tort był w "normalnym" rozmiarze... 32 cm średnicy i 13 wysokości :)
ja jestem dumna z tego debiutu... ciekawe czy Młodej Parze się spodoba... a pojechał daleko, bo aż do Niemiec :)

A teraz już na koniec inny debiut. 
Tym razem moje dzieciaki uczyły się łowić ryby :) 
na działce u dziadków, w małym stawku, pod czujnym okiem taty ( z wykształcenia rybak) złowiły takie rybki :) 
i to nie po jednej ale tyle, że całą rodziną najedliśmy się na kolację :)
(a potrafimy trochę zjeść ;))





Z nich też jestem dumna :)

niech już wrócą słoneczne dni :)