poniedziałek, 28 października 2013

były sobie stare sweterki....


....takie nie noszone, fioletowe...


powstała z nich sówka - przytulanka dla starszej siostry... o taka:


z wielkimi oczami :) 


i ozdobnym kwiatkiem


a dla młodszego brata, aby nie był poszkodowany, mini samochód- poduszka


i to tak szybko na dzisiaj... 
ale po raz kolejny mogę napisać UDAŁO MI SIĘ coś zrobić :)
oby tak dalej

Mruwka

czwartek, 24 października 2013

udało się razy dwa :)

Po pierwsze udało mi się wygrać candy w House of Cotton  :) 
dzięki temu mogłam zrobić zakupy w ich sklepie z materiałami i nie tylko :)
I tak oto stałam się posiadaczką przepięknych materiałów:


Zakochałam się w tych groszkach :) 
Postanowiłam więc zacząć je wykorzystywać... 
Co niestety przy mojej szalonej trójce nie jest takie proste :)
Ale tu pojawia się drugie UDAŁO MI SIĘ :)))
uszyć portfel :)

oczywiście idealny nie jest... bo ma duże braki i niedoróbki, ale jak na drugi portfel, który w życiu uszyłam jestem z niego baaardzo dumna :)
a oto i on:







i lekko zapełniony:


A w trakcie szycia mój mały pomocnik zasnął przy dźwiękach maszyny...
 ale tylko na 10 minut ;)


Z materiałów przygotowane do szycia są już kolejne projekty...
może dzieciaki pozwolą mi je zrealizować ;)
ciepło pozdrawiam
Mruwka

środa, 9 października 2013

jest nas więcej :)


13 października minie miesiąc od kiedy mały Franek jest z nami :) 


nie wiem kiedy ten miesiąc minął... 
Powoli wszystko sobie poukładaliśmy, a z trójką dzieci nie jest to proste zadanie ;)

Teraz moje "twórcze życie" praktycznie nie istnieje, ale zanim urodziłam udało mi się coś jeszcze zrobić.... dla Franka :)

Jak się rodzi dzidziuś to musi mieć aniołka, więc ma :) o takiego


i kocyk, aby było mu ciepło :) o taki


i to tyle...
Kolejny wpis będzie dłuższy :) bo jest o czym pisać :)
teraz cieszymy się piękną pogodą, spacerami, ale też... odrabianiem lekcji mojej pierwszoklasistki i głośnymi powrotami Szymka z przedszkola :)
pozdrawiam życząc pięknych dni