Najmłodszy z rodu uwielbia bawić się pieluszką...
Na wielu blogach widziałam już "żujki z metkami" i cały czas zbierałam się aby uszyć taką dla Franka....
Przyszły ferie, starsza siostra mogła chwilę zająć się bratem...
więc szybciutko usiadłam do maszyny i flanelową pieluchę przerobiłam na coś bardziej poręcznego :)
wyszła mi o taka żujka
jak widać bardzo dobrze się sprawdza :)
A skoro wspomniałam już o starszej siostrze to....
przyszła dzisiaj do mnie moja córka i poprosiła...
abym nauczyła ją szyć...
na początek tak w ręku a potem, to chciałaby na maszynie...
no więc zaczęłyśmy naukę....
szybka instrukcja...
pierwsza próba...
a zaraz potem pierwsze DZIEŁO
piękne, prawda?
:)
jutro siadamy do maszyny ;)
Było już dziecięco, teraz będzie dziewczęco...
Niby nic wielkiego, bo tylko przyozdobione gumki do włosów, ale ile radości dają :)
myszka Mini
ulubiony angry birds
wspomnienie lata - truskawka
wspomnienie wiosny - biedronka
połączenie wiosny i lata
kwiatek z pierwszym obszywanym przeze mnie guzikiem
i kwiatek, który nie ma jeszcze przypisanej funkcji...
no i jeszcze wszystkie razem
zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień... :)
pozdrawiam i przypominam o moim candy :)
Mruwka
Ojej ! Radość Najmłodszego ,to widać gołym okiem , jak miętosi swoją żujkę :-)
OdpowiedzUsuńA córka to zdolne ręce ma.. :-) Rośnie Ci wielki talent :-))
Oj rośnie Ci konkurencja :) fajnie ze córa chce będziecie razem w ten sposób spędzać czas a to wydaje mi sie super sprawa:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńpiekne, buziaki od cioci k