Miało być wielkie świętowanie...
Było... ale dzień przed i dzień po...
Zmiana kodu wypadła bowiem w Wielki Piątek :)
Zatem w Wielki Czwartek pozwoliliśmy sobie na "truskawkowy tort lodowy" własnej roboty
był też prezent
moje uzależnienie... nutella
laurka od dzieci (własnoręcznie wykonana) i w kształcie samolotu (świetnie lata) i.... 13 groszy :))))
dalsza część prezentu będzie zamawiała się w najbliższym czasie :)
....może wreszcie skończę mój Wiosenny Projekt Szyciowy ;)
Świętowanie przeciągnęło się do Poniedziałku Wielkanocnego
Wtedy był tort od mamy :)
Ale nie ma co przeciągać o wejściu w wiek dorosły ;)
Córka znowu usiadła do maszyny :)
Zimowa Akademia Szycia zmieniał się w Wiosenną Akademię Szycia.
Otrzymała nawet nową metkę
Projekt tym razem był wykonany przeze mnie ale z uwagami dzieci....
materiały wybierały razem....
szyła Julka
A co powstało???
Kolejny kwadraciak :) dla najmłodszego brata :)
Rodzeństwo nie mogło dogadać się co do materiału,
więc jedna strona jest w myszki, a druga soczyście zielona :)
Oczywiście z tasiemkami do zabawy...
Najmłodszy brat zadowolony...
No to jeszcze grupowa fotka kwadraciaków z ich właścicielami :)
A teraz już tylko migawki z tego co jeszcze powstało...
Wiosenny wianek z kwiatkami :)
i "Minionkowe" jajka ;)
No i już chyba stanie się to tradycją... rzut na warzywniak...
A na koniec.....
WIOSNA :)
pozdrawiam
Mruwka