Dzisiaj tak szybko, bo mam dosłownie chwilkę wolnego;)
Nie wiem czemu ten czas tak pędzi... na nic nie mam czasu... paca, dom, dzieci, milion obowiązków i nie wiem kiedy to wszystko robić...
Mimo braku czasu.... szyję :))))
I nie tylko sukienki dla siebie ;)
No to teraz w zdjęciowej relacji, to co ostatnio powstało...
Lalka szmacianka z serii "I love dresowe"
Odręcznie machnęłam wykrój i się udała :)
i tak strasznie mi się podoba, że gdybym była młodsza to chciałabym mieć taką przytulankę :)
Pozostając w klimacie dresówki...
komplety dla dzieci moich braci ciotecznych...
jasno-ciemno szary dla Bruna
jasno szary z czerwonym dla Weroniki
No i dalej szyciowo...
Miłość mojego najstarszego dziecka do koni trwa....
konie są na topie również wśród jej koleżanek...
wybierając się na urodziny do jednej z nich Julia poprosiła o zrobienie prezentu...
normalne było, że koń musi być...
no to co?
torebka :)
materiał z IKEA, zapisana na magnes, z koniem z filcu...
środek wedle upodobania jasno niebieski...
Ale jakby to było, że moja Julka by nie miała????
no to kolejna torebka...
szybki wybór kolorów, tym razem czerwony drelich, inny koń... i jest
i jeszcze torebki razem
a tu widać kolory w środku :)
A już na koniec coś, czego dawno nie robiłam...
biżuteria...
na zamówienie, ale sobie też muszę taką zrobić ;)
podobno teraz taka modna...
nie wiem nie znam się, ale mi się podoba ;)
To tyle... w kolejnym wpisie majowa spódnica i migawki z wyjątkowego majowego dnia :))))
Wszystkim dzieciom
(małym i większym)
dużo radości
z okazji naszego święta :))))
Mruwka