poniedziałek, 26 sierpnia 2013

cały czas coś się dzieje :)


oj się dzieje i cały czas coś robię tylko nie mam czasu pokazywać...
Sierpień to u nas czas urodzinkowy... na dobry początek wspólne zdjęcie moich Skarbów... 
W tym roku podczas rodzinnej imprezki mieli wspólny tort... 
o taki:



A teraz to co robię... 
chociaż nie wszystko...

Piórnik na wszędobylskie w naszym domu kredki...


zrobiony według instrukcji znalezionej na portalu społecznościowym :) mega proste wykonanie a oto wzór:


A teraz coś uszytego na potrzeby mojej mamy....
Etui na telefon do ciągłego noszenia przy sobie :)


telefon wyciągany za pomocą taśmy.... (wiem, wiem... miałam tylko biały rzep a pasmanteria była już zamknięta ;))

tzw. smycz, którą zawsze można odczepić...


Na prośbę mamy ale już nie dla niej...
 Prezent imieninowy dla koleżanki...
Broszka/zawieszka w odcieniach czerni i szarości, pasująca prawie do wszystkiego...


 zapakowana w kawałek tortu
dodatkowo (z mało widocznym na zdjęciu) pachnącym dodatkiem...



A teraz główny punkt programu... mój debiut w tej kwestii....
Szydełkowe trampki :)



robiłam według wielu różnych instrukcji... więc nie jestem w stanie ich wszystkich podać.... generalnie korzystałam z google :) szalenie przydatna sprawa ;)

ja jestem z nich dumna :)

a teraz zapowiedź:
kolejny post będzie typowo szkolny :)
ZAPRASZAM :)


wtorek, 6 sierpnia 2013

post mocno zdjęciowy ze względu na upały i mój stan obecny ;)

Jak już zostało w tytule napisane obecna pogoda i stan, w którym się znajduję (o tym na końcu) nie pozwala na rozpisywanie się. 
Nie oznacza to jednak, że nic nie robię bo pomysłów mam tysiąc na minutę :) 
Oto pierwszy z nich... 
Moje dzieci postanowiły zaprojektować zabawkę dla swojego brata (którego jeszcze nie ma na świecie).
 Miała być jedyna w swoim rodzaju... 
Rysowali wspólnie 6-latka i 3-latek :)
 tak oto powstało to:


jak dla mnie to taki pingwino-miś


i nikt takiego nie będzie miał ;)

czekając na zamówione u Iwonki szydełkowe kwiatki (i mimo, że wiem, że są gotowe ciężko nam się spotkać aby je odebrać) postanowiłam sprawdzić czy sama pamiętam coś z szydełkowania... 
Poszukałam w google kursu, znalazłam taki KLIK , wyciągnęłam stare włóczki i powstały takie kwiatki:




i jeszcze wszystkie razem


chyba coś jeszcze pamiętam ;)
A teraz coś czego się uczę z różnych kursów... 
ale nie posiadam odpowiednio równych koralików... 
Bo skoro pamiętam coś z szydełkowania... a wszyscy mają węże...
To był początek nauki


ale jak załapałam o co chodzi to postanowiłam nie tracić czasu i brać się za coś większego. 
Tak powstały dwie bransoletki 
dla mnie


i dla córci


i jeszcze razem


wracając do szycia...
z okazji chrztu dla pewnej dziewczynki postała Anielica...
 o taka cała biała z różowym sercem








No to zostały już tylko tematy kulinarne ;) 
może ktoś jeszcze dotarł do tego miejsca....

niedzielna, słodka i owocowa tarta (bardzo duża i bardzo smaczna)


i urodzinowy tort dla męża


Kiedyś pokazywałam poziomki i truskawki z naszego balkonu...
 teraz mamy pomidory... jak na razie dużo zielonych, ale są już pierwsze koktajlowe :) 
PYSZNE i własne


No i pierwsze soczki z czerwonej porzeczki z własnej działeczki... 
robione przez męża



 a dla wytrwałych mój stan obecny uwieczniony podczas wypadu nad morze w pewną wietrzną sobotę


mimo upałów pozdrawiam gorąco :)