Dokładnie tak...
Nie mam weny na rozpisywanie się, wiec dzisiaj bardziej pokażę Wam niż opiszę, co ostatnio zrobiłam...
Najnowsze "dzieło użytkowe" chusteczki na szyję dla Najmłodszego.
Uszyte z flanelki, z filcową "aplikacją" i tasiemkami do zabawy/żucia
Zapinane na napy, bardzo wygodne rozwiązanie :)
mimo tego, że obydwie są dla Franka, tu prezentują je bracia
(Najmłodszy nie miał humoru na pozowanie do zdjęć....)
Szymek też o taką poprosił tylko bez tasiemek :)
Ponad rok temu szyłam dla Julki kucyka Pony o takiego.
Teraz na urodziny dla koleżanki, również wielbicielki kucyków, uszyłam gumeczki do włosów
Julci też się jedna dostała i na jej długich włosach wygląda tak
koleżanki w szkole były zachwycone :)
Nareszcie udało mi się zrobić też coś dla siebie :)
Na podstawie TEGO FILMIKU zrobiłam sobie szydełkowe baletki :)
ta falbanka to moja "wariacja na temat baletek" ;)
Wnioski po pierwszym szydełkowaniu baletek są następujące:
- włóczka musi być sztywniejsza
- trzeba zrobić mniejsze "otwory na wkładanie stóp"
poza tym są super :) i zamierzam robić kolejne :)
i jeszcze jeden "gadżet domowy" dla mnie
o taka zwykła opaseczka na gumce, z szarą kropkowaną kokardką :)
No to jeszcze przebłyski z działeczki :)
"Słit focia" robiona przez Franka :)
i taki tradycyjny rzut poglądowy na to, co dzieje się po warzywnej stronie działki :)
A teraz już na koniec... :) wiosenny zajączek...
Niech ten świąteczny czas wypełniony będzie pokojem, miłością
i co najważniejsze radością, że
Dobro zwyciężyło zło...
Mruwka
Same wspaniałości natworzyłaś! Dużo praktycznych, a zarazem pięknych rzeczy. Chustki dla Franka są superowe! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTakie chusty dla dzieci na napy są najlepsze ! :-) Ładnie Ci wyszły :-) I jaki Ty masz wielki ten warzywnik ! O rany :-)
OdpowiedzUsuńAle się dzieje w tym mruwkowisku,praca wre, piekne rzeczy się robia,Pozdrowienia świąteczne!
OdpowiedzUsuń