wtorek, 15 kwietnia 2014

bez weny na pisanie....


Dokładnie tak...
Nie mam weny na rozpisywanie się, wiec dzisiaj bardziej pokażę Wam niż opiszę, co ostatnio zrobiłam...

Najnowsze "dzieło użytkowe" chusteczki na szyję dla Najmłodszego.

Uszyte z flanelki, z filcową "aplikacją" i tasiemkami do zabawy/żucia


Zapinane na napy, bardzo wygodne rozwiązanie :)


mimo tego, że obydwie są dla Franka, tu prezentują je bracia
(Najmłodszy nie miał humoru na pozowanie do zdjęć....)


 Szymek też o taką poprosił tylko bez tasiemek :)

Ponad rok temu szyłam dla Julki kucyka Pony o takiego
Teraz na urodziny dla koleżanki, również wielbicielki kucyków, uszyłam gumeczki do włosów


Julci też się jedna dostała i na jej długich włosach wygląda tak


koleżanki w szkole były zachwycone :)

Nareszcie udało mi się zrobić też coś dla siebie :)

Na podstawie TEGO FILMIKU zrobiłam sobie szydełkowe baletki :) 
ta falbanka to moja "wariacja na temat baletek" ;)


Wnioski po pierwszym szydełkowaniu baletek są następujące:
- włóczka musi być sztywniejsza
- trzeba zrobić mniejsze "otwory na wkładanie stóp"


poza tym są super :) i zamierzam robić kolejne :)

i jeszcze jeden "gadżet domowy" dla mnie
o taka zwykła opaseczka na gumce, z szarą kropkowaną kokardką :)


No to jeszcze przebłyski z działeczki :)
"Słit focia" robiona przez Franka :)


i taki tradycyjny rzut poglądowy na to, co dzieje się po warzywnej stronie działki :)


A teraz już na koniec...  :) wiosenny zajączek...


Niech ten świąteczny czas wypełniony będzie pokojem, miłością 
i co najważniejsze radością, że
 Dobro zwyciężyło zło...

Mruwka

3 komentarze:

  1. Same wspaniałości natworzyłaś! Dużo praktycznych, a zarazem pięknych rzeczy. Chustki dla Franka są superowe! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie chusty dla dzieci na napy są najlepsze ! :-) Ładnie Ci wyszły :-) I jaki Ty masz wielki ten warzywnik ! O rany :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się dzieje w tym mruwkowisku,praca wre, piekne rzeczy się robia,Pozdrowienia świąteczne!

    OdpowiedzUsuń