13 października minie miesiąc od kiedy mały Franek jest z nami :)
nie wiem kiedy ten miesiąc minął...
Powoli wszystko sobie poukładaliśmy, a z trójką dzieci nie jest to proste zadanie ;)
Teraz moje "twórcze życie" praktycznie nie istnieje, ale zanim urodziłam udało mi się coś jeszcze zrobić.... dla Franka :)
Jak się rodzi dzidziuś to musi mieć aniołka, więc ma :) o takiego
i kocyk, aby było mu ciepło :) o taki
i to tyle...
Kolejny wpis będzie dłuższy :) bo jest o czym pisać :)
teraz cieszymy się piękną pogodą, spacerami, ale też... odrabianiem lekcji mojej pierwszoklasistki i głośnymi powrotami Szymka z przedszkola :)
pozdrawiam życząc pięknych dni
serdeczne gratulacje...synuś na pewno zadowolony, że ma taką zdolną mamę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję mruweczko :).
OdpowiedzUsuńNiech się Franek dobrze chowa.
Gratulacje! Serdeczności dla całej rodzinki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSłodka kruszynka:)
Ciesz się tymi chwilami, bo szybko rosną takie skarby, a rękodzieło poczeka:)
w końcu doczekałam się wpisu o Franku!
OdpowiedzUsuńkocham Was Mrówki :*
ciocia k.
Śliczny Ptysio :) Gratulujemy!!!
OdpowiedzUsuń