wtorek, 10 września 2013

ostatnie dni wakacji i wielki dzień :)

Dzisiaj będzie bardziej zdjęciowo niż opisowo... siedzenie przy komputerze już mi nie służy.....
Ostatnia sobota wakacji była bardzo intensywna...
Najpierw "Teatr pod brzozą" i "festyn" w pobliskiej wiosce... a na nim poza występami:

pani, która pięknie malowała twarze... moja Julia wybrała motyla:


plansze zdjęciowe:


nauka sztuczek cyrkowych:


do tego pyszne ciasta, które nie zdążyły być uwiecznione :)

A później.... lotnisko i kolejny festyn... a na nim:

samoloty:


spadochroniarze:


balony:


dzieciaki były zachwycone :) i tego dnia bardzo szybko poszły spać :))))
a to moje ulubione zdjęcie z tego dnia...


Dwa dni później był nasz wielki dzień...

pierwszy dzień Szymka w przedszkolu:


 i pierwszy dzień Julki w szkole:


Julia wystąpiła w spódniczce uszytej przeze mnie :)


Do szkoły zabiera (jak każdy uczeń) worek na kapcie i worek na strój od w-fu uszyte przez mamę z ulubionymi petshoopami



A na koniec poranne zdjęcie z wyjścia do przedszkola, szkoły i pracy


jak widać Julka jako pierwsza, zostawiając chłopaków w tyle, bo (jeszcze i oby zawsze) bardzo lubi chodzić do szkoły :)

a niedługo... mój wielki dzień... ;)

4 komentarze:

  1. Spódnica bomb(k)a!!! Świetna :)
    Szymek do przedszkola przygotowany przednio, a makijaż Juli powalił mnie na kolana - przepiękny motyl!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy dzień w szkole i przedszkolu to niesamowite przeżycie. Nie wiem dla kogo większe, dla dzieci czy dla przejętej mamy:) Mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny motylek z córci:)
    Gratulacje dla dzieci z okazji debiutu szkolnego i przedszkolnego:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Działo się działo w Twojej Rodzinie...a ja niedawno przeżywałam pierwszy dzień mojej Córki na studiach:)
    pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń