wtorek, 6 sierpnia 2013

post mocno zdjęciowy ze względu na upały i mój stan obecny ;)

Jak już zostało w tytule napisane obecna pogoda i stan, w którym się znajduję (o tym na końcu) nie pozwala na rozpisywanie się. 
Nie oznacza to jednak, że nic nie robię bo pomysłów mam tysiąc na minutę :) 
Oto pierwszy z nich... 
Moje dzieci postanowiły zaprojektować zabawkę dla swojego brata (którego jeszcze nie ma na świecie).
 Miała być jedyna w swoim rodzaju... 
Rysowali wspólnie 6-latka i 3-latek :)
 tak oto powstało to:


jak dla mnie to taki pingwino-miś


i nikt takiego nie będzie miał ;)

czekając na zamówione u Iwonki szydełkowe kwiatki (i mimo, że wiem, że są gotowe ciężko nam się spotkać aby je odebrać) postanowiłam sprawdzić czy sama pamiętam coś z szydełkowania... 
Poszukałam w google kursu, znalazłam taki KLIK , wyciągnęłam stare włóczki i powstały takie kwiatki:




i jeszcze wszystkie razem


chyba coś jeszcze pamiętam ;)
A teraz coś czego się uczę z różnych kursów... 
ale nie posiadam odpowiednio równych koralików... 
Bo skoro pamiętam coś z szydełkowania... a wszyscy mają węże...
To był początek nauki


ale jak załapałam o co chodzi to postanowiłam nie tracić czasu i brać się za coś większego. 
Tak powstały dwie bransoletki 
dla mnie


i dla córci


i jeszcze razem


wracając do szycia...
z okazji chrztu dla pewnej dziewczynki postała Anielica...
 o taka cała biała z różowym sercem








No to zostały już tylko tematy kulinarne ;) 
może ktoś jeszcze dotarł do tego miejsca....

niedzielna, słodka i owocowa tarta (bardzo duża i bardzo smaczna)


i urodzinowy tort dla męża


Kiedyś pokazywałam poziomki i truskawki z naszego balkonu...
 teraz mamy pomidory... jak na razie dużo zielonych, ale są już pierwsze koktajlowe :) 
PYSZNE i własne


No i pierwsze soczki z czerwonej porzeczki z własnej działeczki... 
robione przez męża



 a dla wytrwałych mój stan obecny uwieczniony podczas wypadu nad morze w pewną wietrzną sobotę


mimo upałów pozdrawiam gorąco :)

6 komentarzy:

  1. uwielbiam misz-maszowe wpisy :)
    oczywiście "najważniejsze wieści" zostawiłaś na koniec- GRATULACJE...
    a wszystko co było przed ostatnim zdjęciem wymagało mnóstwo Twojej pracy!!
    super rzeczy, dzieciaki miały fajny pomysł z tą maskotką :) anielica słodka...soczki i ciasta wyglądają świetnie....naj życzenia dla Jubilata!
    kwiatki szydełkowe fajne, ja też ostatnio próbowałam sobie odpamiętac szydełko ;) ale efekty nie nadawały się na publikację hahahadobrego dnia dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chce anielice!
    i dotrwałam do końca!

    OdpowiedzUsuń
  3. pieknie tu....a ten brzyszek najpiekniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje:) Ja też czekam na swoje maleństwo ale jeszcze troszkę mi zostało.. trzymam kciuki. Zdolne masz dzieciaczki, już projektują zabawki:)

    OdpowiedzUsuń