no i wyszło tak:
Ale to nie koniec moich prób szyciowych. Na wczorajszy dzień dziecka uszyłam mojej córci sukienkę . Zaczęło się od tego, że Julia stwierdziła, że nie ma w czym iść do przedszkola na występy z okazji dnia mamy. W tym samym czasie Szanowna Koleżanka uszyła dla swojej córci piękną sukienkę. Za jej przyzwoleniem i kierując się jej wskazówkami uszyłam podobną. Zaczęło się od tego:
i tego:
a skończyło tak:
Oczywiście nie jest tak idealna jak oryginał, ale cały czas się uczę :)
To skoro jestem przy dniu dziecka to jeszcze dzieciaki :) wymalowane kredkami do ciała, które dostały od nas. Autorką tych malowideł jest oczywiście Julia. A! Jeszcze Szymek prezentuje swoje nowiutkie kaloszki a Julka balet:)
Jakby to było gdyby nie było biżuterii. Kiedyś było w wersji biało-szaro-czarnej. Teraz w odcieniach zieleni, czerni i trochę przezroczystej bieli
No i tradycyjnie na koniec drewniaki w wykonaniu mojego męża.... tym razem wersja optymistyczna :)
Kończąc zapraszam na moje candy :)
słonecznych dni :)
Torba cudniasta :))) Ale modelka w sukienusi najfajniejsza .Gratuluję szyciowych postępów , super wyszło :))) Buziole.
OdpowiedzUsuńTorba cudniasta :))) Ale modelka w sukienusi najfajniejsza .Gratuluję szyciowych postępów , super wyszło :))) Buziole.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) obiecuję nie ustawać w naukach ;) pozdrawiam gorąco :)
UsuńOj tam oryginał... też mi coś. Sama widziałaś że też niedoskonały, ważne że satysfakcję masz, a dziewczę Twoje przeszczęśliwe wielce:))))
OdpowiedzUsuńTorbe jutro będę podziwiać - już się nie mogę doczekać :)))
oryginał, oryginał... nie bądź taka skromna...
UsuńBiżuteria jest po prostu boska ! ;D
OdpowiedzUsuńdziękuję :) mężowi również przekażę ;) pozdrawiam
UsuńSukienka CÓRECZKI CUDOWNA!!! ;)))
OdpowiedzUsuń