Pewna przyszła Pani Magister,
która wybiera się na swój bal magisterski,
poprosiła mnie abym uszyła dla niej pasek,
który miał przyozdobić pewną tzw. "małą czarną"
oto sukienka
za wzór miał posłużyć pasek,
który został kiedyś na szybko wykonany tuż przed wyjściem
i był szyty tylko na raz
tak ręcznie i "na agrafki" :)
o taki
Nigdy czegoś takiego nie robiłam, ale lubię takie nowości więc szybko zabrałam się do pracy.
Była chwila na przemyślenia, a potem do maszyny.
Pasek powstał ze srebrnej satynowej wstążki... aby był sztywniejszej zszytej podwójnie.
no i wyszło tak
Zapięcie jest magnetyczne i jest z tyłu sukienki,
ale nic nie odstaje bo dodatkowo doszyłam dwie haftki
A tak prezentuje się razem z sukienką
i z bliska
Mam nadzieję, że właścicielka sukienki będzie zadowolona :)
mi baaardzo się podoba
a Wam?
gdybym zmieściła się w tą sukienkę, to sama bym ją chętnie założyła,
ale te czasy już minęły ;)
kończąc zapraszam na moje CANDY
zapisy do 13 lutego
pozdrawiam
Mruwka
p.s. Słyszeliście, że przyleciały bociany????? czyżby WIOSNA???? :)))))
sukienka odmieniona!
OdpowiedzUsuńPasek jest prześliczny: delikatny i bardzo elegancki. :)
OdpowiedzUsuńNiby mała zmiana a jaka znacząca ! :) Super ! Na moim blogu również przeróbki ubraniowe - Zapraszam! Oczywiście obserwuję :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pasek .
OdpowiedzUsuńNiby drobnostka ,ale jak odmieniłam sukienkę ! Pani Magister pewnie w niebo wzięta ?:-))
OdpowiedzUsuńNoo.. czekam na to losowanie , kciukasy trzymam , bo taki czerwony portfel ( podobno kasę trzyma ) by się zdał :-)))
Świetny pasek:) I od razu sukienka nabrała wyrazu:)
OdpowiedzUsuń