czwartek, 19 marca 2015

pomieszanie z poplątaniem, czyli nadrabiam zaległości :)

Oj długo mnie tutaj nie było.... 
mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda...
Dzisiejszy wpis będzie typowym z serii nadrabiania zaległości, czyli duzo zdjęć mało pisania...

No to zaczynamy :)

W poprzednim wpisie wspomniałam o moim "projekcie szyciowym"... poztanowiłam w tym roku w każdym miesiącu uszyć SOBIE jedną sukienkę/spódnicę/tunikę... generalnie coś kobiecego, NIE SPODNIE :)

MOże któraś z Was też się skusi, aby uszyć coś dla siebie...

Mam zaległości więc.... 

STYCZEŃ
pistacjowa (lub jak kto woli miętowa) tunika, 
która w pierwotnym założeniu była sukienką, ale się sktórciła ;)



LUTY

typowa dresówka, w moim ulubionym "nietoperkowym" wydaniu
można ją nosić na różne sposoby

wersja krótsza z rękawami 3/4


wersja dłuższa, z długimi rękawami



uwielbiam ją :)))

MARZEC

jeszcze w przygotowaniu ;)

Cofnijmy się na chwilę do karnawału...
czas bali i innych przebieranych imprez...

moje dzieci...

batman 

(oczywiście made by MAMA: bluzka z ciucholandu za 1 złoty rozmiar 42 - przerobiona, znaczek uszyty z filcu, legginsy siostry, maska szyta przeze mnie)


i arabska tancerka 

(moje alladynki, rękawy i woalka z firanki i opaska z filcu+kryształki)



no i moi uczniowie przygotowani na happening "100 dni do matury"



A teraz coś, co ostatnio bardzo lubię szyć... poduszki :)






Jak widać kucyki pony nadal są na czasie ;)

i moje własne, na wersalkę


nie ma to jak poleżeć na drewienkach ;)


Nawet maskotkę przez ten czas uszyłam.... 

Ciekawski George z mojego wykroju


Idzie wiosna więc wymieniłam dzieciom czapki na bardziej wiosenne.

Uszyte z końcówki dresówki, która została po sukience... znaczki własnoręcznie pozszywałam z filcu :)


dla Franka koniecznie z małpką, Szymek uwielbia żółwie Ninja, Jula wybrała Smerfetkę

A już na koniec moja torba...
też wiosenna (przez ramię z regulowanym paskiem)


i jej środek (zapakowany do pracy)


i jeszcze "na mnie"



No i koniec :)

obiecuję poprawę w pisaniu ;) 
już wkrótce marcowa sukienka i nowa torba :)

16 komentarzy:

  1. No, prawdę mówiłaś, zaliczone:)))
    A taką torbę to jak sie szyje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo prosto... Szyje się dwie "zakupowe ekologiczne", wkłada się jedną w drugą, zawija brzegi do środka, na bokach umieszcza się przygotowane mocowania do paska i zszywa po prawej stronie. Lada dzień szyję kolejną... to ją krok po kroku opiszę ;)

      Usuń
    2. O tp mi chodziło, super :)))

      Usuń
  2. Środek torby super energetyczny. Torba wyszła super. Lubię takie pojemne.
    Całość wytwórczo-szyciowa - łał - tunika super, nietoperkowa powala. I ile pracy przy naszywkach na czapki. Podziwiam cierpliwość :)
    Fajne przebrania na karnawał dla dzieciaków.
    Poduszki super - u nas kucyki też ciągle rządzą (i to razy 3) a ja niestety nie mam takiego talentu do uszycia poduszki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt... naszywki kosztowały mnie sporo cierpliwości ;) ale czego się nie robi dla dzieci :)
      A jeśli chodzi o poszewki z kucykami to zawsze można umówić się na wymiankę ;)

      Usuń
    2. Wymianka...byłoby super :)

      Usuń
  3. Nie dziwię się że nie miałaś czasu na pisanie - tyle pięknej pracy zrobiłaś. Bluzeczki super, a torebka rewelacja. Jak szyłaś poduszkę z konikiem, gdzie można znaleźć szablon - chodzi mi o tą z czerwonym konikiem, wszystkie są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykrój na kucyka mam z tej strony http://dashowyblog.blogspot.com/2013/06/jak-zrobic-pluszowego-kucyka.html (ten ostatni) na poduszkę potrzeba rzut boku i głowy...resztę rysowałam sama...

      Usuń
    2. dzięki wielkie, jak mi się uda to pokaże :)

      Usuń
  4. Wszystkie szyjątka są świetne!
    Tez się przymierzam do szycia i bardzo bym chciała uszyć coś dla siebie.
    Jednak chcieć to za mało, nie wiem czy efekt końcowy będzie sie nadawał do pokazania :).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcieć to móc! :) to naprawdę prostsze niż się wydaje :))

      Usuń
  5. Miło znowu oglądać twoje prace :) a to co dla siebie uszyłaś no powiem ci rewelacja, pozazdrościć :) tuniki są świetne a torba wymiata :D a dzieciaki jak zawsze wyglądają mega oryginalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że do mnie zaglądasz :) a co do moich dzieciaków... to lubię jak mają coś, czego nikt nie ma ;)

      Usuń
  6. George - dla mnie bomba! Nie potrafię sobie nawet wyobrazic nakładu Twojej pracy i czasu poświęconego na szycie. I to przy 3 dzieci i pracy zawodowej! Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aleś naszyła!!!! Hurtowo! Nic dziwnego, że nie masz czasu na bloga:)
    Dziękuję za słowa wsparcia...

    OdpowiedzUsuń