NIC :)
No prawie nic....
Ale zanim powiem co u mnie się zmieniło, to popatrzcie jak mi dzieci urosły ;)
Starszaki szaleją na placu zabaw, powodując u dziadka i babci stan przedzawałowy ;)
Najmłodszy spokojnie zbiera się do czworakowania,
bo raczkowanie, czyli poruszanie się do tyłu opanował do perfekcji :)
No to co się zmienia po 30-stce?
krem ;)
i......
maszyna :)
W tym oto pudle krył się mój prezent urodzinowy ( myślę, że na te i 8 kolejnych urodzin ;))
dziękuję wszystkim, którzy do tego prezentu się dołożyli :)
i mężowi, który wynegocjował gratisy (o nich innym razem)
a oto on.... a właściwie ona.....
moja nowa, piękna i cichutka (!!!!!)
JANOME TXL607 :)))))))))
Pięknego weekendu Wam życzę...
ja będę szyć ;)
Mruwka
...Tej maszyny to zazdroszczę, jato mam taka 30-letnią.....
OdpowiedzUsuńTeż taką miałam... ale jak widać marzenia się spełniają :)
UsuńWow! Teraz to dopiero Mruwka da czadu!
OdpowiedzUsuńJuż pierwsze "poważne" szycie poczynione :) a czadu dam jak ktoś mi się dziećmi zaopiekuje ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj goniłam mrówki hahaha :-)) Porobiły sobie takie kopce jak u Ciebie na zdjęciu głownym - wprost na moim tarasie !
OdpowiedzUsuńPrezent super .. chociaż na maszynach się nie znam , to domniemam ,że to Twoje marzenie i serce Ci się raduje :-))
Buziaki
Oj raduje się, raduje :)))) teraz marzę o terrarium dla mrówek :) ale znowu w tym roku spóźniłam się z kupnem....
UsuńNajmłodszy pompki robi a nie czworakuje ! Matka! Ty się nie znasz normalnie!
OdpowiedzUsuńCo z tymi literkami co to podczas piwkowania powstawały?! I nic nie napiszę o maszynie, NIC - już wszystko powiedziałam!
ale pamiętasz że jesteś moja ulubiona Matką Trójki, prawda?! Pamiętasz?!!!
Usuń:)
Powiedz mi Kochana kiedy tak Ci dzieci urosły ..... :) Leci en czas, leeeci..... Zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń